W krajach rozwiniętych takich jak Niemcy czy Szwecja nacięcie krocza występuje niezwykle rzadko. W polskich szpitalach do niedawna była to rutyna, jednakże wraz ze wzrostem świadomości lekarzy i położnych, z roku na rok ilość bezpodstawnych nacięć krocza maleje. Dzieje się tak również na skutek wzrostu świadomości i edukacji kobiet w ciąży. Przyszłe mamy coraz częściej korzystają z wiedzy popartej wieloletnimi badaniami, która uczy tego, jak zapobiec konieczności epizjotomii.
Co zatem robić, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo konieczności wykonania nacięcia krocza?
Według badań (prowadzonych w Szwajcarii w 2000 roku) wprowadzenie alternatywnych metod, takich jak poród w wodzie1, pozycje wertykalne2, masaż krocza3, ćwiczenie mięśni Kegla4 oraz odpowiednio prowadzony drugi okres porodu5
1) Poród w wodzie.
Prysznic, kąpiel w wannie (o ile nie ma ku temu przeciwskazań)
2) Wertykalne pozycje porodowe Pozycja kuczna, kolankowo-łokciowa, krzesło porodowe itp.
3) Masaż krocza Wykonywany od ok. 32. tygodnia ciąży zmiękcza tkanki krocza, poprawiając przez to jej elastyczność.
4) Ćwiczenie „mięśni Kegla” Systematycznie wykonywane przez całą ciążę, 2-3 razy dziennie po ok. 10 powtórzeń.
Dowiedz się więcej na temat ćwiczeń Kegla, czytając mój artykuł na portalu „DZIECI SĄ WAŻNE”
5) Transformacja mięśni krocza Kluczowe w fazie spoczynku (czyli pierwszej fazie drugiego okresu porodu) jest to, aby powstrzymać się od parcia, aby pozwolić mięśniom krocza na przygotowanie się, czyli tzw. transformację.